Ukryte szczęście

Zabrzmi to jak banał… ale czasem najbardziej błahe rzeczy wymagają podkreślenia i przypomnienia. Szczególnie teraz, gdy nasze życie nabiera niezwykłego tempa… praca, pasje, zainteresowania, spotkania, codzienność… sprawiają, że zapominamy o tym co najważniejsze. O małych „szczęściach”, które nas otaczają… Teraz czytając te słowa, zastanówcie się ile tracicie, nie dostrzegając tych momentów w których ukryte jest szczęście?

Gdzie je można znaleźć zapytacie? … w oczach ukochanej osoby, w kubku porannej kawy, w merdającym psim ogonie, ciężkich płatkach śniegu, w blasku latarni podczas wieczornego spaceru, a może w ciepłym głosie bliskiej osoby w słuchawce

… albo w dźwięku migawki aparatu ;)) Dosłownie wszędzie… Otwórzcie tylko oczy ;)

Zdjęcie: Larwa motyla wypatrzona w parku Doi Ithanon, Tajlandia, listopad 2010